Catering dietetyczny w dobie pandemii: jak zmieniały się preferencje klientów?

Catering dietetyczny w dobie pandemii: jak zmieniały się preferencje klientów? - 1 2025

# Jak pandemia zmieniła catering dietetyczny? Nieoczekiwane zwroty i nowe trendy

Pamiętacie te pierwsze dni lockdownu? Nagle okazało się, że nie możemy wyjść na lunch do ulubionej restauracji, a przygotowywanie pięciu posiłków dziennie pochłania więcej czasu niż osiem godzin pracy zdalnej. Wtedy właśnie tysiące Polaków odkryło catering dietetyczny na nowo – nie jako fanaberię dla fitness freaków, ale realne rozwiązanie problemów codzienności.

## Od niszowego trendu do konieczności

Jeszcze w 2019 roku dieta pudełkowa kojarzyła się głównie z:
– zawodowymi sportowcami
– osobami przed ważną sesją zdjęciową
– biznesmenami bez czasu na gotowanie

Pandemia odwróciła tę sytuację do góry nogami. Nagle okazało się, że:
– pracownicy zdalni zamawiają catering, bo nie mogą oderwać się od laptopa
– rodzice wybierają gotowe posiłki, by zyskać czas na pomoc dzieciom w zdalnej nauce
– seniorzy decydują się na dostawy, by ograniczyć wizyty w sklepach

Ciekawym zjawiskiem był boom na rodzinne pakiety posiłków – mówi Marek Nowak, właściciel krakowskiego cateringu FitDelivery. W ciągu trzech miesięcy sprzedaż takich zestawów wzrosła o 250%. Ludzie po prostu nie mieli siły gotować trzy różne obiady dla całej rodziny.

## Kulinarne paradoksy pandemiczne

Co zabawne, podczas gdy większość Polaków przybierała na wadze (słynne lockdownowe kilogramy), rynek dietetycznego cateringu kwitł. Jak to możliwe? Otóż klienci podzielili się na dwa obozy:

1. **Stresowi podjadacze** – ci, którzy zamawiali pizzę i fast foody
2. **Świadomi konsumenci** – osoby, które postanowiły wykorzystać ten czas na zadbanie o zdrowie

Widzieliśmy wyraźny wzrost zapytań o diety oczyszczające i wspomagające odporność – zauważa dietetyczka Joanna Wójcik. Ludzie nagle zrozumieli, że dobra dieta to nie tylko kwestia wyglądu, ale przede wszystkim zdrowia.

## Rewolucja w opakowaniach i dostawach

Pandemia wymusiła zmiany, o których wcześniej nikt nie myślał:

– **Opakowania antysmogowe** – firmy zaczęły używać materiałów chroniących żywność przed zanieczyszczeniami
– **Dostawy bezdotykowe** – kurier zostawiał paczkę pod drzwiami i odchodził na 2 metry
– **Automaty z posiłkami** – pojawiły się w dużych osiedlach i centrach biznesowych

Najbardziej innowacyjne firmy poszły jeszcze dalej. Wprowadziliśmy specjalne oznaczenia kolorystyczne pudełek – mówi przedstawiciel warszawskiego EkoMenu. Zielone – wegańskie, niebieskie – wysokobiałkowe, pomarańczowe – dla dzieci. Klient od razu wiedział, które pudełko dla kogo.

## Czego nauczyła nas pandemia?

Po dwóch latach od pierwszego lockdownu widać wyraźnie, że niektóre zmiany zostały z nami na dobre:

1. **Mniej wyrzucamy jedzenia** – precyzyjnie dobrane porcje to mniejsze marnowanie żywności
2. **Czytamy etykiety** – pandemia nauczyła nas zwracać uwagę na skład produktów
3. **Doceniamy lokalność** – wzrosło zainteresowanie sezonowymi produktami od pobliskich dostawców

Co zabawne, wiele osób, które początkowo traktowały catering jako rozwiązanie tymczasowe, została z nami na dłużej – przyznaje właścicielka gdańskiego BioCateringu. Okazało się, że oszczędność czasu i pewność dobrze zbilansowanych posiłków warta jest swojej ceny.

Czego możemy się spodziewać w najbliższych latach? Z pewnością jeszcze więcej personalizacji, wykorzystania technologii (jak aplikacje dopasowujące menu do wyników badań krwi) i dbałości o ekologię. Ale jedno jest pewne – pandemii zawdzięczamy zupełnie nowe spojrzenie na catering dietetyczny. I chyba nikomu nie jest z tym źle.